Maerskastatki zostały zaatakowane dwukrotnie w ciągu zaledwie 24 godzin
Zaledwie kilka dni po tym, jak światowy gigant towarowy Maersk ogłosił stopniowy powrót do...Morze Czerwoneznalazła się w centrum narastających napięć. Odkryli, że kiedy wrócili, ich statki handlowe wydawały się być celem rakiet i małych łodzi grupy zbrojnej Houthi w Jemenie.
Według Centralnego Dowództwa USA wieczorem 30 grudnia czasu Sany statek Maersk Hangzhou został zaatakowany przez siły zbrojne Jemenu Houthi podczas przeprawy przez Morze Czerwone.
Statek „Maersk Hangzhou”, który tym razem został zaatakowany, jest jednym z pierwszych 59 kontenerowców, które Maersk oficjalnie ogłosił 28 grudnia, aby powróciły na Morze Czerwone. Statek obsługuje trasę Azja-Europa firmy Maersk.
Centralne Dowództwo USA oświadczyło w mediach społecznościowych, że w odpowiedzi na prośbę o pomoc ze strony statków Stany Zjednoczone zestrzeliły dwie przeciwokrętowe rakiety balistyczne na obszarach kontrolowanych przez siły zbrojne Houthi w Jemenie. Nie było żadnych doniesień o obrażeniach.
Właśnie wtedy, gdy wszyscy myśleli, że statek jest cały i zdrowy, statek „Maersk Hangzhou” wysłał drugi sygnał o niebezpieczeństwie w niecałe 24 godziny.
Według doniesień statek został zaatakowany przez cztery łodzie Houthi wspierane przez Iran. Centralne Dowództwo USA podało, że łodzie pochodziły z obszarów kontrolowanych przez siły zbrojne Huti w Jemenie i wystrzeliły z broni ręcznej w kierunku Maersk Hangzhou niecałe 20 metrów od statku, a załoga na pokładzie próbowała wejść na pokład.
Po otrzymaniu pomocy Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przeprowadziła kontratak. Trzy uzbrojone statki Houthi zostały zatopione, wszyscy członkowie załogi na pokładzie zginęli, a inny statek uciekł. Uzbrojony rzecznik Houthi Yahya Sarea również potwierdził tego samego dnia, że do ataku doszło, ponieważ załoga odmówiła usłuchania ostrzeżeń. Dziesięciu członków personelu marynarki Houthi „zmarło i zaginęło” po ataku sił amerykańskich na Morzu Czerwonym.
Rzecznik sił zbrojnych Huti odpowiedział, że Stany Zjednoczone „poniosą konsekwencje” za zaatakowanie i zabicie 10 bojowników Houthi i dodał, że operacja eskortowa na Morzu Czerwonym rozpoczęta przez Stany Zjednoczone „nie przeszkodzi siłom zbrojnym Huti w Jemenie w wypełniając swoją misję humanitarną polegającą na wspieraniu Palestyny i Gazy”. obowiązki doktrynalne”.
Póki co Maersk oficjalnie ogłosił, że zawiesi statki przepływające przez cieśninę Bab el-Mandeb na 48 godzin.
Wszyscy obserwują, jak długo Maersk tym razem zawiesi rejsy
Po tym, jak 24 grudnia Maersk ogłosił, że wznowi szlak przez Morze Czerwone, jako jeden z wiodących gigantów żeglugi na świecie, jego decyzja została natychmiast podjęta.
Wtedy to, trzeciego dnia po ogłoszeniu przez Maerska wznowienia żeglugi, CMA CGM ogłosiło, że będzie stopniowo zwiększać liczbę statków zmierzających do Kanału Sueskiego.
Tym razem statki Maerska zostały ponownie zawieszone po ataku. Wszyscy spekulują, ile innych przedsiębiorstw żeglugowych, które nadal zdecydują się na przeprawę przez Kanał Sueski, pójdzie ich śladem.
John Kartsonas, partner zarządzający w firmie Breakwave Advisors zajmującej się badaniami łańcucha dostaw i żeglugi, powiedział, że jeśli Maersk zdecyduje się przedłużyć obecne przestoje poza kilka dni, inne firmy z branży mogą pójść w ich ślady.
Duże statki towarowe przepływające przez Kanał Sueski zmieniły kurs po ataku sił zbrojnych Houthi i zamiast tego okrążyły południową Afrykę. Te duże statki towarowe przewożą około 12% światowego ładunku.
Everstream Analytics, który analizuje łańcuchy dostaw, podał w tym miesiącu, że jeden na 14 kontenerowców i tankowców na głównym szlaku żeglugowym między Morzem Śródziemnym a Morzem Czerwonym kieruje się na południe.
Analitycy uważają, że wymiana ognia między Stanami Zjednoczonymi a siłami zbrojnymi Huti zwiększyła ryzyko żeglugi po Morzu Czerwonym i wywoła reakcję łańcuchową w globalnym łańcuchu dostaw.
„To zdecydowanie modernizacja, która wszystko zmieni” – powiedział Robert Khachatryan, dyrektor generalny Freight Right Global Logistics w Los Angeles.
„Wiele statków przepływa przez Morze Czerwone i Kanał Sueski” – powiedział. „Wojsko nie jest w stanie eskortować każdego statku. A nawet jeśli jest eskorta, nadal mogą zostać trafione rakietami z głębi lądu”.
Obecnie,CMA CGMnie ogłosił, że zaprzestanie przywracania rejsów.